poniedziałek, 26 grudnia 2011
niedziela, 25 grudnia 2011
sobota, 24 grudnia 2011
piątek, 23 grudnia 2011
“Agni Parthene”, czyli Hymn Św. Nektariusza
czwartek, 22 grudnia 2011
“The Wexford Carol”–Yo Yo Ma i Alison Krauss
Znana kolęda irlandzka, której historia sięga XII wieku. Chyba trudno znaleźć piękniejsze jej wykonanie, niż to, które znalazło się na świątecznym albumie Yo Yo Ma…
Wystarczy kliknąć na zdjęcie:
środa, 21 grudnia 2011
“Coventry Carol”–Sting
Kolęda z Coventry pochodzi z XVI wieku. Tego utworu też nie znajdziecie na albumie “If on a Winter’s Night…”
wtorek, 20 grudnia 2011
poniedziałek, 19 grudnia 2011
sobota, 17 grudnia 2011
piątek, 16 grudnia 2011
czwartek, 15 grudnia 2011
“I saw three ships”
Tradycyjna kolęda angielska pochodząca z XVII wieku, prawdopodobnie z Derbyshire. Wykonywana przez Stinga w ramach projektu “If on a winter’s night…”, piosenka ta nie znalazła się niestety na płycie.
środa, 14 grudnia 2011
“Oratorium na Boże Narodzenie”–Heinrich Schütz
wtorek, 13 grudnia 2011
“Ding Dong Merrily on High"–The Chieftains
Melodia pochodzi z szesnastowiecznej Francji. Tekst powstał na przełomie XIX I XX wieku.
Utwór kryje się za nutami – wystarczy kliknąć na nie ;)
poniedziałek, 12 grudnia 2011
niedziela, 11 grudnia 2011
sobota, 10 grudnia 2011
piątek, 9 grudnia 2011
“Dziadek do Orzechów”
czwartek, 8 grudnia 2011
“Cherry Tree”
Kolejny niezwykły utwór z albumu Stinga.
Śpiewana a capella Cherry Tree jest krótką przypowieścią o Józefie i Marii. Tak wzruszającą, bo ukazującą człowieczeństwo Józefa i Marii, ich emocje:
Then Mary spoke to Joseph so meek and so mild
“Joseph, gather me some cherries, for I am wih child”
Then Jospeph flew in anger, in anger he flew
“Oh, let the father of the baby gather cherries for you”
So the cherry tree bowed low down, low down to the ground
And Mary gathered cherries while Joseph stood down
Then Joseph took Mary all on his right knee
Crying, “Lord, have mercy for what I have done”
środa, 7 grudnia 2011
“Un Flambeau Jeannette Isabelle”
Dzieje tej prowansalskiej kolędy na 3/8 sięga XVI. wieku. Początkowo utwór nie był powiązany ze świętami – grano go do tańca na szlacheckich dworach. W XVIII wieku kolęda została przetłumaczona na język angielski.
Un flambeau, Jeanette, Isabelle
Un flambeau! Courons au berceau!
C'est Jésus, bonnes gens du hameau.
Le Christ est né; Marie appelle!
Ah! Ah! Ah! Que la Mère est belle,
Ah! Ah! Ah! Que l'Enfant est beau!
Qui vient la, frappant de la porte?
Qui vient la, en frappant comme ça?
Ouvrez-donc, j'ai pose sur un plat
Des bons gateaux, qu'ici j'apporte
Toc! Toc! Toc! Ouvrons-nous la porte!
Toc! Toc! Toc! Faisons grand gala!
C'est un tort, quand l'Enfant sommeille,
C'est un tort de crier si fort.
Taisez-vous, l'un et l'autre, d'abord!
Au moindre bruit, Jésus s'éveille.
Chut! chut! chut! Il dort à merveille,
Chut! chut! chut! Voyez comme il dort!
Doucement, dans l'étable close,
Doucement, venez un moment!
Approchez! Que Jésus est charmant!
Comme il est blanc! Comme il est rose!
Do! Do! Do! Que l'Enfant repose!
Do! Do! Do! Qu'il rit en dormant!
wtorek, 6 grudnia 2011
“Christmas at Sea”
Oto moja pierwsza propozycja.
“Christmas at Sea” pochodzi z mojego ulubionego albumu na święta, fantastycznie nastrojowego "If on a Winter’s Night…" Stinga. Utwór powstał z inspiracji wierszem Roberta L. Stevenson’a o tym samym tytule. Muzykę napisał Sting, zapożyczając tradycyjną pieśń śpiewaną przez kobiety ze szkockiej wyspy Skye - Thograinn, Thograinn. Pomysł wyjaśnia następująco: “Pomyślałem, że melodia stanowiła będzie idealny kontrapunkt do tęsknoty marynarza z wiersza Stevensona, który znajduje się na tonącym statku niedaleko miejsca, w którym się urodził”.
poniedziałek, 5 grudnia 2011
Poniedziałkowe Bolero
Poniedziałek... Statystycznie najmniej lubiany dzień tygodnia. Dlaczego? Dlatego, że pracujemy, po to by godnie żyć, a nie żyjemy po to, by pracować. W społeczeństwach, w których sukces jest wyznacznikiem szczęścia, praca nabiera wręcz religijnego znaczenia. W USA - kraju o protestanckich korzeniach, to właśnie praca jest najwyższą wartością. Praca, która przekłada się na zdolność nabywczą - czyli prawdziwy wyznacznik amerykańskiego sukcesu. Pomimo kryzysu, mentalność konsupcyjna trzyma się dobrze i prawdziwy rozkwit przechodzi w okresie przedświątecznym. A ja, z zaciętą wesołością atakowana ze wszystkich stron przedwczesnym świątecznym kiczem, uparcie bronię mojej prywatnej twierdzy. Dlatego nie będzie jeszcze o zimie, ani muzyce na Świeta. Dziś przenoszę się do afrykańskiego Beninu, słuchając ciepłego i miekkiego głosu Angelique Kidjo. I wcale nie dla ucieczki od zimnego frontu atlantyckiego, ale dla estetyki, która tak niewiele wspólnego ma z światem zachodnim, gdzie idealizm uważany jest za zbyt naiwny. Głos Kidjo nie tylko niesie ze sobą piękno, ale też szczerość i wrażliwość. W tej aranżacji Bolera jest przestrzeń i prawdziwa radość, płynąca z głębi serca, a nie wypływająca wraz z zawartością portfela.
czwartek, 1 grudnia 2011
Kruchość
Dlaczego, dlaczego, dlaczego tego utworu zabrakło na CD (bonus track na DVD Blu-ray]!!!
A mi po prostu zabrakło słów…